Zniesienie Urzędu Morskiego w Słupsku – to najoryginalniejszy projekt Ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Dziś w Słupsku trwają protesty pracowników zagrożonych zwolnieniem, i w Kołobrzegu jest wyglądanie – kto ewentualnie obejmie nadzorem pas nabrzeżny w polskim mieście.
Urząd Morski w Słupsku zostanie zlikwidowany?
Co poprawi się w Kołobrzegu w klubu z planowaną likwidacją urzędu? Niewiele. Jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Miasta i Kapitanacie Portu – jednostce bezpośrednio podległej Urzędowi Morskiemu, wszystkie ewentualne zadania i obowiązki, którymi dotychczas zajmowała słupska instytucja przejdą „pod” Szczecin. Przylega do nich nadzór nad pasem nadmorskim w Kołobrzegu, czyli m.in. sprawy wydzierżawienia plaży czy dotyczące głośnej ostatnio wycinki drewien w parku przy ul. Fredry.
Rozporządzenie ministra Marka Gróbarczyka istnieje na razie jedynie projektem, według którego każde sprawy podlegające pod Słupsk, zostaną wysłane do urzędów w Szczecinie i Gdyni.
Oponenci polityczni wskazują, że likwidacja Urzędu Morskiego w Słupsku jest odzwierciedleniem rzeczywistej polityki Prawna i Sprawiedliwości wobec tzw. Pomorza Środkowego. – Politycy PiS-u nie lubią Wybrzeża Środkowego – stworzył na domowym fanpage senator Stanisław Gawłowski, publikując tekst rozporządzenia
Źróło E-kg